poniedziałek, 14 marca 2016

Dzisiejszy ranny mrozik przypomniał mi o czapeczkach
robionych dla dzieciaczków mojej siostry,
których jeszcze nie pokazywałam .





Czapeczki bardzo się podobały i nawet pasowały :)
Zawsze mam obawy czy będą pasować .


Swoją drogą mam nadzieję ,
że to już ostatnie podrygi tej zimy
bo marzy mi się słoneczko i 30 st upał.
Nie cierpię marznąć a tych zimnych miesięcy niestety dużo mamy.


Pozdrawiam cieplutko :)

2 komentarze:

Unknown pisze...

Fantastyczne czapki :-)
Pozdrawiam serdecznie.

Monia - Monika Jakubowska pisze...

Ale świetne! Dzieciaczki muszą w nich wyglądać przezabawnie :)